139. "Laboratorium miłości tom 1: przed ślubem" Zbigniew Kaliszuk

Tytuł: Laboratorium miłości tom 1: przed ślubem
Tytuł oryginału: --
Autor: Zbigniew Kaliszuk 
Seria/cykl: Laboratorium miłości #1
Data premiery: 17 grudnia 2013
Wydawnictwo: Fronda
Liczba stron: 282




Co rozumiemy przez słowo „miłość”? Pierwsze spojrzenie, pierwszy uśmiech, fascynację, motylki w brzuchu, ogromną radość, uśmiech na twarzy, pewność, że to ten jedyny/ta jedyna… Ale miłość to też poważna nauka, którą każdy powinien zrozumieć. Czy miłością można nazwać akceptację? Czy miłością można nazwać tolerancję? Czy miłość to seks? Uczucie? Są to podchwytliwe pytania, na które pomaga odpowiedzieć Laboratorium miłości – książka złożona z mnóstwa pięknych historii, ważnych lekcji, złotych myśli i cennych rad na życie. Wystarczy tylko usiąść w wygodnym miejscu i pozwolić, aby ta niezwykła praca wielu rąk pozwoliła zrozumieć, czym jest miłość.


Przebrnąć przez własne uprzedzenia.

Przyznam szczerze, że na początku czytanie pierwszej części Laboratorium miłości wychodziło mi marnie. Nie jestem przyzwyczajona do czytania książek psychologicznych, dlatego na nowym terenie poczułam się niepewnie. Brakowało mi tego, co zawierają moje ulubione gatunki jak literatura kobieca, młodzieżowa lub kryminały. Bałam się, że będzie to ponad dwieście stron nudnego rozprawiania o tym, jak ważna jest miłość, jaki dystans należy zachować wobec seksu przed ślubem… No cóż… kto z nas nie miałby obiekcji. W zasadzie to myślałam: ponad dwieście stron nakazów, zakazów, ostrzeżeń… Ale, teraz gdy jestem mądrzejsza o te dwieście stron przysięgam to z ręką na sercu: ta książka poważnie przemodelowała moje spojrzenie na świat. Jeżeli książki o miłości mają wywierać taki wpływ na człowieka, jak ta, to poproszę więcej.
Zanim uznacie, że to książka zupełnie nie dla Was (bo powiązana jest z wiarą, bo to książka psychologiczna, bo mówi również o Bogu i katolicyzmie, itd., itp.), pozwólcie, że powiem Wam, dlaczego powinniście ją przeczytać. Miłość w dzisiejszych czasach ma bardzo wiele znaczeń. Kochamy rodziców, rodzeństwo, zwierzątko domowe, książki i swoje pasje, kochamy wiosnę, lato, jesień lub zimę, ale jak wygląda zakochiwanie się w drugiej osobie? Kiedy zakochanie przeradza się w miłość?

Kocham Cię!

Powiedzenie lubemu/lubej „Kocham cię” to poważna deklaracja z której wiele osób nie zdaje sobie sprawy. To nie są jakieś tam słowa rzucone na wiatr, tylko niesamowite połączenie z drugą osobą. Wraz z wyznaniem miłości trzeba zmierzyć się z takimi rzeczami jak seks, wspólne mieszkanie i małżeństwo. To nie jest książka - jak to wcześniej ujęłam - jest pełna zakazów i nakazów, ale bardzo dobrze skonstruowana odpowiedź na tysiące pytań. Są pytania, są odpowiedzi i przemawiające do rozumu argumenty, które wiele razy kazały mi zastanowić się nad swoją przyszłością. Kochanie to sztuka, którą trzeba poznawać. Kochanie to nie tylko motylki w brzuchu, przylepiony do twarzy uśmiech i bezgraniczna akceptacja. Nie. Autor Laboratorium miłości  zwraca uwagę na to, że miłość nie objawia się w akceptacji, tolerancji. Miłość nie jest zakochaniem.
Pewnie pomyślicie „Co ona mówi? Przecież to brednie!”. I właśnie tutaj, gdybym stała obok Ciebie, wręczyłabym Ci tę książkę. Najchętniej wszystkim powiedziałabym „Przeczytajcie to”. Wiem, że wiele osób nie będzie zgadzało się z tym tokiem myślenia, bo gdy słyszymy słowa „wiara”, „Bóg”, „Kościół” czy „katolicyzm” powoli wycofujemy się z tego terenu, ale może właśnie Tobie ona otworzy oczy. Mnie otworzyła i pozwoliła zrozumieć kwestie, o których nie miałam wyrobionego zdania głównie przez dzisiejsze wkładanie nam do głowy innych wartości.

Reasumując:

Laboratorium miłości to książka złożona z ciekawych, często zabawnych wywiadów, słów doświadczonych osób, pięknych historii i przemyśleń. Najbardziej podobały mi się wywiady z udziałem księdza Marka, ale każdy, naprawdę każdy z nich zasługuje na szacunek, bo praca, jaką wspólnie wykonali twórcy tej książki, jest przeogromna.
Nie myśl, że „ta książka nie jest dla Ciebie”, bo to książka absolutnie dla każdego. Ona tylko Ci pomoże. Z całego serca polecam pierwszą część Laboratorium miłości, a tylko od Was zależy, czy sięgniecie po nią i pozwolicie, aby wspaniali ludzie odpowiedzieli na poważne pytania.




8/10


Za możliwość przeczytania pierwszej części Laboratorium miłości dziękuję Wydawnictwu Fronda.


Laboratorium miłości:
Przed ślubem | Po ślubie

 

 

10 komentarzy do “139. "Laboratorium miłości tom 1: przed ślubem" Zbigniew Kaliszuk ”

  1. Kojarzę tę książkę z innych blogów, ale nie czytałam i nie wiem czy się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się być mądrą i wartościową lekturą. W najbliższej przyszłości raczej po nią nie sięgnę, ale kiedyś... kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba nie dla mnie :) i tak uważam, że miłość to trudna i pogmatwana sprawa a jak jeszcze zacznę o tym czytać to już w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tutaj magiczne działanie "Laboratorium miłości" sprawia, że staje się to trochę prostsze :)

      Usuń
    2. Eee, wcale nie trudna, jeśli się trafi na odpowiednią osobę :)

      Usuń
    3. O, i tutaj się zgadzam :D

      Usuń
  4. Jestem w trakcie czytania i książka naprawdę mocno mnie pochłonęła! Pomimo, iż jest to poradnik, polecam wszystkim <3

    OdpowiedzUsuń
  5. To zdecydowanie nie dla mnie. Czekam na następną recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dość ciekawa ta książka, chociaż nie lubię czytać o miłości, to sądzę, że chętnie bym się z nią zapoznała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam czytać książki! Dawno nic ciekawego nie znalazłam w bibliotece, a to może być fajne :))

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!