Tytuł oryginału: --
Autor: Tadeusz Płużański
Seria/cykl: --
Data premiery: 8 maja 2014
Wydawnictwo: Fronda
Liczba stron: 456
O bohaterach
mówi się dużo – i bardzo dobrze. Bez ich ofiary i patriotyzmu być może nie
zaznalibyśmy wolności. Ginęli, aby budować nową rzeczywistość, a ich ofiara nie
była nadaremna. Działali, by uwolnić Polskę. O bohaterach mówi się dużo, ale o
oprawcach milczy. Znamy tych największych i najpotężniejszych, ale czy zdajemy
sobie sprawę z tego, ilu rodaków zabijało swoich braci i siostry? Ich czyny
spowite są ciszą, często oddane w niepamięć, zostawione, bo przecież trzeba
wybaczać. Owszem, wybaczanie to wielka rzecz, ale to, że wybaczymy, nie oznacza,
że zapomnimy.
Już
po kilku pierwszych stronach widać, że autor włożył dużo serca w napisanie tej
książki. Zdjęcia, zagłębienie się w historię tych osób i wyciągnięcie
najważniejszych, a także często mało znanych, faktów w mojej opinii wypada
świetnie.
Wiek
XX to czas, w którym dzieje się zbyt wiele złego. Najpierw wybucha I wojna
światowa, a trochę ponad dwadzieścia lat później II wojna światowa – i to ona
przynosi najwięcej tytułowych „oprawców”, późniejszych wiernych dzieci
komunizmu i stalinizmu, skupionych na władzy, osiągnięciach, pozycji i
nienawidzących tych, którzy – według ich opinii – niszczyli wielkie dzieło
komunistycznych rządów ze Stalinem na czele. W imię komunizmu zabijali rodaków
dążących do uwolnienia zakutej w kajdany Polski. Sam wybór opisanych oprawców
zrobił na mnie ogromne wrażenie. Można tu spotkać wiele dobrze znanych nazwisk „największych”
sług Stalina, kilka osób, których imiona przewinęły się na lekcjach historii (w
mniejszym lub większym stopniu rozwijane) oraz osoby, o istnieniu których – z ręką
na sercu – nie wiedziałam, a które zostały świetnie przybliżone przez autora,
czyli wąskie grono znane tylko IPN-owi. Czytając tę pozycję, nie mogłam
uwierzyć, że tak wielu Polaków było w stanie wydać wyrok śmierci swojemu
bliźniemu, czego absolutnie nie powinien robić żaden człowiek.
Jak
wcześniej wspomniałam, Tadeusz Płużański nie skąpi czytelnikom i serwuje długą
listę oprawców. Bardzo podobało mi się to, że historie oprawców były wzbogacane
o fragmenty wywiadów oraz innych publikacji poruszających ten sam temat, a
także – najciekawsze – własne doświadczenie. Dodatkowo informacje wyszukane przez
autora tylko potwierdzają to, że „bohaterowie” komunizmu dążyli jedynie do
władzy, dobrego stanowiska i do kilku pochwał od rosyjskich polityków (co
zostało idealnie ukazane w historii nieżyjącego już Wojciecha Jaruzelskiego).
Swoją działalność „dzielnie” prowadzili od zakończenia II wojny światowej i
komunizmu w Polsce, aż do 1989 roku i wielkiego upadku.
Powiem
jeszcze kilka słów o okładce. Ktoś może stwierdzić, że jest bardzo uboga. Dla
mnie wręcz przeciwnie – wyraża to, co powinno być wyrażone. Wklęsłe litery
tytułu przypominają mi blizny, jakie te „ogromne” postacie zostawiły na polskim
honorze, depcząc go i niszcząc, a nazwiska widoczne w tle pokazują, że tak jak
bohaterowie, tak jak i oni zostaną uwiecznieni na wielkich tablicach – ale jako
zdrajcy i mordercy po drugiej stronie chwały.
Później
ci krwawi generałowie, surowi prokuratorzy i kłamliwi premierzy będą żyć
spokojnie, ukryci gdzieś w wielkim świecie, z odpowiednimi wynagrodzeniami i
pochwałami.
Historia
będzie pamiętać te osoby. Na zawsze zapisały się na kartach Polskich wydarzeń i
nikt nigdy ich nie usunie z niej. Szkoda, że nie opamiętali się i nie obrali
właściwej drogi. W związku z tym pozostaną zdrajcami polskiego narodu,
mordercami rodaków i dziećmi komunizmu. Ludziom trzeba wybaczać, lecz musimy
pamiętać o tym, co działo się w przeszłości. Jak powiedział sam autor we
wstępie: „Lista oprawców przypomina o
katach i prześladowcach, niosąc przesłanie w formie przestrogi, że nieukarana
zbrodnia może się powtórzyć”. I dlatego warto sięgnąć po tę pozycję – żeby samemu
to przeczytać i zapamiętać.
Gorąco
polecam dzieło pana Tadeusza Płużańskiego. Taka książka pokazuje prawdę, tylko
prawdę i jeszcze raz prawdę.
8/10
Za możliwość poznawania prawdy razem z autorem serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fronda!
www.wydawnictwofronda.pl |
Niestety to nie jest książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńBabci mogłaby przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuń