052. "Głos" - Anne Bishop

Tytuł: Głos
Tytuł oryginału: The Voice
Autor: Anne Bishop
Seria/cykl: Efemera
Data premiery: 1 lipca 2013
Wydawnictwo: Initium

W małej wiosce niedaleko miasta Wizja ludzie mają swój sekret – wiedzą, jak radzić sobie ze smutkiem i rozpaczą. Nalah nigdy tego nie rozumiała. Nie miałam pojęcia, dlaczego zawsze wtedy, kiedy jest smutna, rodzice każą jej zanieść ciastko do dziewczynki, którą wszyscy nazywali Głosem. Chociaż nie wiedziała, co tak właściwie robi, zawsze po wizycie u sieroty smutek mijał. W momencie, w którym odkrywa prawdę, jest przerażona. Mijają lata, a ona stara się nie uczestniczyć w strasznym dziele mieszkańców wioski, aż w końcu decyduje się na ostateczny krok – ucieczkę z wioski. Nim to zrobi musi znaleźć odpowiedzi na mnóstwo pytań, a najważniejszym z nich brzmi: co muszę zrobić, aby odzyskać wolność?
Widząc zapowiedź Głosu Anne Bishop wiedziałam, że muszę przeczytać tę pozycję. Opis, choć trochę pokręcony, bardzo mnie zaciekawił, zaś okładka przykuła oko. W dodatku Głos jest autorstwa Anne Bishop, z którą to miałam okazję się już wcześniej spotkać. Gdy tylko otworzyłam egzemplarz na pierwszej stronie pozwoliłam by magia pani Bishop przeniosła mnie do świata Nalah.

WITAJCIE W WIZJI. ZNAJDZIECIE TU TYLKO TO, CO MOŻECIE ZOBACZYĆ
(str. 22)

Pierwsze, co pomyślałam o Głosie, to: jaki on cienki! Zaraz na początku znalazłam wyjaśnienie od pani Bishop – Głos to nowela. Trochę się zdziwiłam. Nieczęsto spotykam się z nowelami, ostatni raz czytałam jakąś wieki temu. Byłam, jestem i (z pewnością) będę przyzwyczajona do grubych powieści z setkami stron, a tymczasem… Zaskoczenie! Niemniej jednak uznałam to za swego rodzaju wyzwanie, bo nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu recenzji krótkich opowieści.
Świat przedstawiony przez panią Bishop to na pozór idylliczna społeczność, która tak naprawdę rani niewinną osobę. Mało tego! – uznaje, że nie robi nic złego. W pierwszym rozdziale autorka przedstawia tytułową postać – Głos. Głos jest sierotą utrzymywaną przez
Źródło
wioskę; tę wioskę, która żeruje na jej nieszczęściu. Gdyby była to dłuższa powieść, a co za tym idzie Głos lepiej przedstawiona, z pewnością stałaby się tajemniczą, ciekawą postacią wartą uwagi i najlepszą częścią całości. Tymczasem w tej krótkiej noweli jej rola to symbol nieszczęścia, smutku, rozpaczy i samotności, bo chociaż Głos otaczają mieszkańcy wioski, to nie ma nikogo, komu mogłaby zaufać i przy kim mogłaby czuć się bezpieczna. W nowelach spotykamy się z symbolami, tak więc w tym oto dziele pani Bishop jego również nie zabrakło.
Co mogę powiedzieć o głównej bohaterce? Na pierwszy rzut oka jest zwykłą dziewczyną otoczoną rodziną i przyjaciółkami. Im dalej zagłębiałam się w historię Głosu, tym więcej pozytywnych cech widziałam u Nalah. Oprócz tego skrywa w sobie mnóstwo odwagi, cierpliwości i ciekawości, a ciekawość ta przywiodła ją do Świątyni Smutku, gdzie mogła znaleźć odpowiedzi. O jej przyjaciółkach nie mam wyrobionego zdania, ponieważ ich kreacja nie została dobrze przedstawiona, lecz o Kobrah mogę wyrazić się tak: postać tragiczna, ale barwna i oryginalna.
Miejsce akcji – niewielka wioska opodal miasta Wizja – to tak naprawdę nieprzyjemne miejsce z ludźmi chcącymi pozbyć się swoich problemów obojętnie za jaką cenę. Właśnie ten element najbardziej spodobał mi się w Głosie Anne Bishop. Owiana nutką tajemnicy osada to mocna strona dzieła pani Bishop, która świetnie służyła za tło całej historii. Mnie jak najbardziej przypadła do gustu.


SPYTAJ SWOJE SERCE O CEL JEGO PODRÓŻY
(str. 21)

Chociaż Głos nie jest złą pozycją (odczuwam, że jest ujściem weny twórczej autorki) i nie ma wielu wady, to jedna rzecz źle wpłynęła na końcową ocenę – klimat. Myślę, że właśnie przez to Głos stracił swój urok. Historia Nalah i sieroty jest na tyle ciekawa oraz oryginalna, że autorka mogła spokojnie odpuścić sobie tworzenie mrocznego klimatu za pomocą zbyt kwiecistego, literackiego języka, który tak naprawdę trochę przyćmił urok Głosu.

Podsumowując:

Czy polecam? Jak najbardziej. Jest to krótka lektura na jeden wieczór z bardzo ważnym przesłaniem – zawsze rozwiązuj swoje problemy i nie staraj się ich utopić w morzu innych dylematów. To właśnie pragnie przekazać pani Bishop, morał umieszczając na końcowych stronach noweli. 

5/10

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję wydawnictwu Initium


9 komentarzy do “052. "Głos" - Anne Bishop”

  1. Mimo pozytywnej recenzji jakoś nie jestem przekonana do tej książki. Może przez to, że nigdy nie przepadałam za powieściami tego gatunku. Raczej sobie odpuszczę tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog został nominowany do Liebster Blog Award :)

    szczegóły u mnie:

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie chcę sięgnąć po książkę "Córka krwawych" i mniej więcej, wyrobić sobie zdanie o twórczości autorki. Jak mi się spodoba, to pewnie sięgnę po "Głos".

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawił mnie opis, więc chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przeczytać w końcu którąś z książek tej autorki, ale może ta nie będzie pierwsza, choć wydaje się ciekawa.

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. "Efemeri" nie znam ale chodzi za mną od dawna dlatego jeśli już się zabiorę na pewno nie zapomnę o tym dodatku ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uuuu... Czyli kiepsko? No zobaczę czy sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zastanowię się jeszcze nad nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sama fabuła już jakoś do mnie nie przemawia, więc raczej spasuje.

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!