Stosik i podsumowanie miesiąca: październik

Październik, czyli jesień pełną parą.

Jesień jest przyjemną odskocznią od upalnego lata. Lubię tę porę roku, ale nie ukrywam, że lżejsze, letnie ubrania z żalem chowałam głęboko do szafy, a zamiast nich pojawiły się cieplejsze swetry i bluzy. W biblioteczce również nastało spore przemeblowanie, a wszystko za sprawą tegorocznych Targów Książki w Krakowie. Po nich pojawiła się też ogromna motywacja do prowadzenia bloga, a drobne zmiany możecie zaobserwować w dzisiejszym podsumowaniu miesiąca.


Zamiast standardowego zdjęcia stosiku książek, które przybyły do mnie w tym miesiącu, wprowadzam drobny eksperyment: filmik z książkowymi zdobyczami. Jakiś czas temu dodawałam różne filmy na YouTubie, ale z miałam problem z moją systematycznością. Dziś wobec tego pragnę wprowadzić coś nowego na bloga, dlatego stosik możecie obejrzeć w formie filmu. Zapraszam do obejrzenia go oraz zobaczenia perełek, które już mają swoje miejsca na półkach. Jestem bardzo ciekawa Waszych odczuć :) 



Podsumowanie miesiąca: październik


Książki przeczytane w tym miesiącu: 

1. Źródło J.D. Horn
2. Księżyc nad Bretanią Nina George
3. Restart Amy Tintera
4. Byłam tu Gayle Forman

Liczba książek przeczytanych w tym miesiącu nie powala. Szkolne obowiązki dały o sobie znać, a oprócz tego dosyć mocno przystopowała mnie powieść Źródło, którą męczyłam spory kawałek czasu. 

Sukces i porażka:

Najlepsza książka w październiku to: Księżyc nad Bretanią oraz Byłam tu
Najgorsza książka w październiku to: Restart
Największe zaskoczenie: Byłam tu 

Książki zrecenzowane w tym miesiącu:

1. Ród J.D. Horn
2. Przypadki Callie i Kaydena Jessica Sorensen
3. Księżyc nad Bretanią Nina George
4. Restart Amy Tintera

Bardzo ucieszyły mnie komentarze, które czytałam pod postem Kiedy Twoja ulubiona książka dostaje po głowie. Jednocześnie zostałam zainspirowana do napisania kolejnego podobnego artykułu, więc już w listopadzie zapraszam na kolejny!

Co się działo?

12 października na blogu opublikowałam dwusetną recenzję, a szczęśliwym postem była recenzja Przypadków Callie i Kaydena. Ogromnie cieszę się z takiej ilości recenzji opublikowanych tutaj i już powolutku szykuję jakąś niespodziankę związaną z pięćsetnym postem - do tego jednak pozostało trochę czasu. 13 października zdałam egzamin na prawo jazdy, co oznacza, że mogę wozić samochodem kartony pełne książek! 16 października otrzymałam Epikboxa. Gadżety bardzo mi się spodobały, zadowolona byłam również z książki, wobec której byłam pozytywnie nastawiona, jednak niestety Restart w mojej ocenie okazała się książką słabą, o czym możecie co nie co przeczytać w recenzji. Z kolei 21 października na Facebooku ruszył konkurs, w którym do wygrania był egzemplarz powieści Magnus Chase i bogowie Asgardu. Napłynęło mnóstwo prac, ale wybrałam tę jedną, która została nagrodzona pierwszym tomem serii Miecz lata. Szykuję inne fajne konkursy na Facebooku, dlatego zachęcam Was do śledzenia fanapage'a. 23 października (piątek) przyjechała do mnie Abigail i razem poszłyśmy na 19. Międzynarodowe Targi Książki w Krakowie, na których byłyśmy w piątek i sobotę. Więcej o Targach możecie przeczytać w fotorelacji lub obejrzeć vloga Abigail. Pod sam koniec miesiąca udało mi się nawiązać współpracę z Księgarnią Książka i Prezent, co jest idealnym zakończeniem października. Bardzo cieszę się z powodu tej współpracy!


To tyle, moi Drodzy. Dziękuję za poświęcenie tej notce kilku minut i już w listopadzie zapraszam na nowe recenzje, artykuły, a może nawet filmy :) 



  

9 komentarzy do “Stosik i podsumowanie miesiąca: październik ”

  1. Cześć!!! :)
    Gratuluję świetnych wyników, kochana - mnie udało się przeczytać dziewięć pozycji, w tym jedna jeszcze niezrecenzowana, także musi poczekać na swoją kolej w październiku. Zdobycze? Żadne, tak, udało mi się w tym miesiącu bazować tylko na książkach z biblioteki, a że poszli mi na rękę i kupili parę pozycji, które ja chciałam już od dawna, nie martwiłam się chwilowym brakiem nowych książek na półkach. Gratuluję zdania prawa jazdy :*
    PS. Myślałaś już o tym poście o chwytach marketingowych, czy jednak odpuszczasz sobie jego pisanie? :)
    Zapraszam na recenzję "Oddychając z trudem"!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pierwsze zdanie - w listopadzie, a nie w październiku * :D

      Usuń
    2. Właśnie o tym poście myślałam! :) Już jest napisany, pozostaje tylko kwestia korekty i wrzucenia go na bloga ;)

      Usuń
  2. 4 książki jeśli się ma sporo zajęć to nie jest wcale zły wynik :) Moje podsumowanie dopiero w poniedziałek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje wyników w październiku :) A stosik jest po prostu powalający - przywłaszczyłabym sobie praktycznie wszystkie pokazywane przez Ciebie książki. "Dwa życia Kiki Kain" też zakupiłam po pozytywnej recenzji na blogi Abbi - uznałam, że muszę ją mieć i teraz czeka na swoja kolej na półce :) Pozdrawiam i życzę zaczytanego listopada.

    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję wyników! U mnie październik dosyć kiepsko zarówno pod względem blogowym, jak i czytelniczym. Listopad prawdopodobnie nie będzie ciekawszy ze względu na szybko zbliżający się koniec semestru i nagłe przebudzenie się nauczycieli ("Ale wy jeszcze ocen nie macie!") :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam żadnej z Twoich lektur, ale oczywiście gratuluję wyników i życzę udanego listopada ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę przynajmniej połowy książek, które zaprezentowałaś! Polecam Ci gorąco "Wybacz mi Leonardzie". Co prawda jest to jedyna książka tego autora, która tam mocno przypadła i do gustu, lecz pozostałe również są warte poznania.

    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wynik i tak bardzo dobry, sama chciałabym tyle przeczytać. Powodzenia w listopadzie! A tymczasem lecę obejrzeć filmik :D

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!