096. "Wyjdź za mąż i poddaj się!" Costanza Miriano

Tytuł: Wyjdź za mąż i poddaj się! Ekstremalne przeżycia dla nieustraszonych kobiet
Tytuł oryginału: Sposati e sii sottomessa. Practica estrema per donne senza paura
Autor: Costanza Miriano
Seria/cykl: --
Data premiery: 24 października 2013
Wydawnictwo: Esprit
Liczba stron: 222

W dobie aktualnych wartości, które królują na liście priorytetów całego społeczeństwa, zaraz na początku raczej nie zobaczymy punktu „Małżeństwo” lub „Rodzina”. Owszem, pojedyncze osoby nie pozwalające na to, aby owczy pęd życia i zmieniająca się moda wpłynęły na ich decyzje są pozytywnie nastawione do małżeństwa i rodziny, ale spójrzmy prawdzie w oczy – dzisiejszy świat mówi „Kształć się, dąż do wyznaczonych celów, spełniaj marzenia, wstydź się wiary w Boga, a w ogóle to najlepiej nie wierz w nic, nie zakładaj rodziny, bo to uciążliwe i niemodne, no i przede wszystkim unikaj poważniejszych związków, bo jak ci się taki facet znudzi, to nie będziesz miała co z nim zrobić. Przecież rozwód kosztuje!”. Nie tak jest? Najlepiej jest żyć chwilą, samymi przyjemnościami i nie wymagać od siebie zbyt wiele, bo z poświęceniem, zaufaniem i wiernością jest u nas trochę źle. A co gdyby na małżeństwo i rodzinę spojrzeć z innej strony?
Costanza Miriano właśnie tak robi i przedstawia nam jasny, piękny obraz szczęśliwej rodziny (nawet jeśli pokój dzieci po popołudniowych zabwach, który wygląda jak graciarnia, sprawia, że człowiekowi stają łzy w oczach). Przybliża nam również rolę jednej osoby – kobiety. Kim jest kobieta w rodzinie? Czy żona to dyktatorka w rodzinie i nocny koszmar mężczyzny? O nie, nigdy w życiu! Bo prawdziwa, kochająca żona i matka potrafi zdziałać same cuda.

Ponieważ z mówieniem źle o Kościele jest tak jak z czernią: pasuje do wszystkiego i nigdy nie wychodzi z mody.

Zacznę od tego, że Costanza Miriano jest bez dwóch zdań jedną z najciekawszych autorek, które miałam okazję poznać dzięki Wyjdź za mąż i poddaj się!. Przez słowa można łatwo wywnioskować, że pisarka jest kobietą barwną i zabieganą, ale zawsze trzymającą rękę na pulsie; taka prawdziwa matka czwórki dzieci oraz cudowna żona. Trochę się dziwię, że znalazła czas na pisanie książki. A więc…
Tak jak wspomniałam wcześniej, współczesna rodzina przeżywa kryzys – „poważny” to za mało powiedziane. Mimo to są osoby, które decydują się na małżeństwo i dzieci. Jednak przed zajęciem miejsca przed ołtarzem każdego dopadają różne wątpliwości: a co, jeśli to nie ten? Co jeśli sobie nie poradzę? Jak dam sobie radę? Czy będę dobrą małżonką? Na te pytania – pytania, które często nie zadajemy innym ludziom tylko samym sobie – odpowiada nie kto inny jak pani Miriano. Nie odpowiada na nie byle jak, bo listy, które tworzy, są pełne humoru, życiowych mądrości i takie swojskiego klimatu, jaki panuje w każdej rodzinie. Mało tego – autorka wyraźnie zaznacza rolę kobiety i mężczyzny w poważnym związku: on powinien być wcieleniem przewodnika, obrońcą rodziny i chodzącym autorytetem, a ona cichym aniołem znającym lekarstwo na każdy ból oraz fundamentem.
Przyjemny, w miarę prosty język sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Dodatkowo autorka ma swój własny, niepowtarzalny styl, który dodaje jej dziełu niesamowitego uroku. Wszystko to przy masie humoru. Żartobliwy ton występujący w książce działa pozytywnie na czytelnika, ponieważ dzięki niemu trudniejsze tematy poruszane przez autorkę można odebrać równie łatwo, co te prostsze. Głównie to on sprawił, że z przyjemnością mknęłam przez następne strony. Jeśli myślicie, że to kolejny poradnik „Jak znaleźć odpowiedniego mężczyznę i co mu odpowiedzieć, kiedy się oświadczy”, to jesteście w wielkim błędzie. Wyjdź za mąż i poddaj się! to nie setna książeczka z instrukcją obsługi mężczyzny, nie jest to też zbiór kazań o dobrej, prawdziwej, szanowanej rodzinie. Wyjdź za mąż i poddaj się! jest jedyną w swoim rodzaju książką łączącą humor, porady, życiowe sytuacje i poważne problemy w jednym.
Przyznam szczerze, że pani Costanza otwarła mi oczy jeszcze szerzej, chociaż wcześniej i tak byłam bardzo pozytywnie nastawiona do rodziny. Chodzi o to, że w banalny sposób potrafi wytłumaczyć tysiące trudnych kwestii związanych z miłością, z małżeństwem i z zakładaniem rodziny. Żeby było zabawniej powiem Wam, że książka pani Miriano zaraz po wydaniu była burzliwym tematem w hiszpańskim parlamencie. Mało tego – komuniści, socjaliści i konserwatyści domagali się wycofania jej z obiegu. A wiecie dlaczego?
Przez tytuł. Wyjdź za mąż i poddaj się! nie oznacza wyjdź za faceta, który będzie cię wykorzystywał, każąc przynieść kawę, zrobić śniadanie, wypastować buty, wyprasować koszulę i zrobić za niego papierkową robotę z pracy, o nie, absolutnie nie! „Poddaj się” w tym znaczeniu mówi „Poświęć się dla męża i rodziny, bądź z nimi, kochaj ich, bądź ich podporą, stań się fundamentem rodziny, poddaj się miłości, która jest w waszej rodzinie i nigdy z niej nie rezygnuj, bo jest najpiękniejszym darem od Boga”. To samo można powiedzieć o tytule drugiej książki Costanzy Miriano, mianowicie Poślub ją i bądź gotów za nią umrzeć. Nie oznacza to dosłownie „Rzuć się prosto w paszczę lwa, nawet jeśli na nią nie spojrzy”, lecz „Broń jej, chroń ją, dbaj i sprawiaj, żeby zawsze była szczęśliwa”. A powiedzieć Wam coś jeszcze śmieszniejszego? Podobno żaden z polityków żądających wycofania dzieła pani Miriano nawet nie zapoznał się z jego treścią. Na wielu forach czytałam o Wyjdź za mąż i poddaj się! i, jak można było się tego spodziewać, opinie o książce nie były zbyt pozytywnie – już nie o samej książce, co o temacie. Powiem tak – dopóki nie sięgniecie po nią i nie przekonacie się sami, to trudno, ominie Was interesująca przygoda połączona z edukacją. Jeśli jednak dacie szansę pani Miriano, to poznacie jej zdanie i najprawdopodobniej zgodzicie się z nim. Wyjdź za mąż i poddaj się! nie ma zmuszać do wyjścia za mąż tylko pokazywać mocne strony małżeństwa i przedstawić wspaniałą, dumną, godną podziwu rolę kobiety jako strażniczki ogniska domowego.

Dawno nie czytałam tak zabawnej, mądrej, pouczającej i wciągającej lektury. Znajdziecie w niej odpowiedzi na wszystkie pytania. Polecam ją Wam z całego serca! 


Za możliwość przeczytania Wyjdź za mąż i poddaj się! serdecznie dziękuję Portalowi Sztukater.pl





9 komentarzy do “096. "Wyjdź za mąż i poddaj się!" Costanza Miriano”

  1. No cóż, żyjemy w dobie wszędobylskiego konsumpcjonizmu. Nie ma się co dziwić, że dotyka on przeróżnych dziedzin naszego życia, w tym również małżeństwa. Publikacje takie, jak recenzowana przez Ciebie dzisiaj zawierają zwykle mądrości, które powszechnie znamy lecz nie zawsze sobie je uświadamiamy. Ja zwykle coś dla siebie w nich znajduję. Jak wpadnie mi w ręce "Wyjdź za mąż i poddaj się!", to chętnie się zapoznam

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja raczej po nią nie sięgnę :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją na tyle, że poszukam tej książki. Ciekawa jestem jak autorka widzi rolę kobiety w rodzinie i czy jej wizja jest zbieżna z moją. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawił mnie tytuł, twoja recenzja również. Zapamiętam sobie tytuł i kiedyś się na nią skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. To to jest ta książka, o której tak gorąco dyskutowano? Ja na pewno sobie odpuszczę, nie interesują mnie około-małżeńskie poradniki

    OdpowiedzUsuń
  6. Mocny ten cytat o Kościele... chciałabym przeczytać tę książkę :D

    Pozdrawiam, Anath

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka jest zdecydowanie dla mnie. Koniecznie muszę przeczytać! :) I to jak najszybciej. A cytat o Kościele jest naprawdę... mocny, jak napisał ktoś wyżej. Dobre, muszę zapamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba sobie ją odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!