Znów nastał ten przykry moment, kiedy trzeba rozstać się z cudownie wolnym czasem i zakończyć wakacje. Do tych przywiązałam ogromną wagę, gdyż wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego wkraczam do maturalnej społeczności. Tak, moi Drodzy, trzecia klasa wkrótce się zacznie, a ja już zastanawiam się, jak pogodzę czytanie i pisanie z nauką do matury. Nie interesuje mnie nawet sama matura, jak to, czy uda mi się regularnie prowadzić bloga. Mimo to nie myślę jeszcze aż tak mocno o szkole i cieszę się ostatnimi dniami wakacji. Te były niesamowite; nie tylko pod względem przeczytanych książek, ale także pod względem osobistym. Naprawdę chciałabym przeżyć jeszcze kiedyś takie wakacje jak te. Przywiozłam z nich nie tylko piękne wspomnienia i zdjęcia, ale także dużo książek!
Od góry:
- Fangirl Rainbow Rowell - zakup własny;
- Gdyby nie ona Joyce Maynard - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Muza;
- Źródło (Wiedźmy z Savannah #2) J.D. Horn - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Feeria;
- Opactwo świętego grzechu Sue Monk Kidd - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Literackiego;
- Plaga samobójców (Program #1) Suzanne Young - egzemplarz recenzencki od Wydawnictwa Feeria (nie ma go wśród tych książek, gdyż jest to egzemplarz przedpremierowy, który ze względu na swoje gabaryty nie zmieściłby się na zdjęciu)
Książki kupione w Anglii. Od góry:
- The shock of the fall Nathan Filer;
- The winter ghosts Kate Mosse;
- The time traveler's wife Audrey Niffenegger;
- The time of their lives Maeve Haran;
- The perks of being a wallflower Stephen Chbosky;
- The sunlit night Rebecca Dinerstein;
- The Shadowhunter Codex Cassandra Clare, Joshua Lewis
Najbardziej cieszę się z zakupu The perks of being a wallflower i The Shadowhunter Codex, które koniecznie chciałam zdobyć i przywieźć do Polski. Powieść pana Chbosky'ego to jedna z moich ulubionych, dlatego cieszę się, że mogę ją mieć i że mogłam ją przeczytać po angielsku. Z kolei The Shadowhunter Codex od dawna było moim małym książkowym marzeniem, a dzięki wyjazdowi do Anglii mogłam je spełnić. Rysunki wykonane przez Cassandrę Jean, które są w książce, robią ogromne wrażenie, a samą artystkę uwielbiam za jej wyobrażenie bohaterów i wierne oddanie ich na rysunkach.
Pozostałe książki kupiłam w tzw. charitach za niewielkie pieniądze. Podoba mi się, w jaki sposób w Anglii daje się takim książkom drugie życie :)
Podsumowanie miesiąca: sierpień
Książki przeczytane w tym miesiącu:
1. Przypadki Callie i Kaydena Jessica Sorensen
2. Srebrzyste wizje Anne Bishop
3. Fangirl Rainbow Rowell
4. The perks of being a wallflower Stephen Chbosky
Sukces i porażka:
Najlepsza książka w sierpniu to: Fangirl
Najgorsza książka w sierpniu to: --
Największe zaskoczenie: Przypadki Callie i Kaydena
Ostatni miesiąc wakacji był dosyć intensywny w kwestii przeżyć i przygód, stąd tylko cztery przeczytane książki. Może cztery, ale każda z nich była naprawdę dobra :)
Książki zrecenzowane w tym miesiącu:
Co się działo?
Już na kilka miesięcy przed wylotem Abigail i ja pisałyśmy, że razem udajemy się na 11 dni do Anglii. Londyn zachwycił mnie swoim hałasem, różnorodnością, wielokulturowością i zabytkami, a nasza cicha dzielnica Teddington pozwalała odpocząć, zebrać siły i w przyjemnej atmosferze poczytać książki w ogrodzie nad Tamizą. Zdjęcia z lotniska i z samego lotu mogliście zobaczyć na Instagramie, a kilka dni później tutaj, tutaj i tutaj mogliście zobaczyć zdjęcia robione podczas czytania na zewnątrz, we wcześniej wspomnianym ogrodzie. Tym sposobem stworzyłyśmy z Abi nasz własny Outdoor Book Club. Pobyt w Anglii był niesamowicie spędzonym czasem, a po powrocie do Polski natychmiast zatęskniłam za Londynem. Wyjazd stanowił też idealne zwieńczenie wakacji.
A skoro mowa o wakacjach, to niestety trzeba się już z nimi rozstać. Jak napisałam wcześniej - były to jedne z najlepszych wakacji, jakie przeżyłam. Działo się mnóstwo fajnych rzeczy, a i przeczytałam kilka naprawdę dobrych książek.
Wkrótce zaczyna się wrzesień, ale skupiam się na nadchodzących przyjemnościach, czyli na październikowych Targach Książki w Krakowie. Myślami już buszuję między stoiskami. Łapki w górę, kto również się pojawi! :)
Wszystkim wracającym do szkoły życzę przyjemnego roku szkolnego (o ile taki może być :D) i zaczytanego września!
Czytałam "Gdyby nie ona" - książka, która wywołała we mnie nieco mieszane uczucia. Mam w planie sięgnąć niebawem po "Fangirl". :) No i też planuję wybrać się na te słynne targi... o ile czas pozwoli. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
"The perks of being a wallflower' i "The shock of the fall" - cuda! A z tych polskich mega zazdroszczę ci "Fangirl", bo sama niestety jeszcze jej nie mam :(
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku! No i powodzenia we wrześniu ;)
Tego The Shadowhunter Codex to faktycznie można pozazdrościć :D Byłam w Londynie i pamiętam, jakie potrafi zrobić wrażenie ;) Jeśli chodzi o przeczytane książki to swojego sierpnia jeszcze nie podsumowuję, bo doczytuję dwie powieści. Z twojej listy znam "Fangirl" (bardzo mi się podobała) oraz "Przypadki Callie i Kaydena" (te mnie troszkę rozczarowały).
OdpowiedzUsuńTeż od wtorku zaczynam maturalną klasę, strasznie się boję, że nie wystarczy mi czasu na relaks z książką. :c O blogu nawet nie myślę... Kiedy ja znajdę na niego czas? :c
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego przedpremierowego egzemplarza "Plagi samobójców", ta książka mocno mnie zainteresowała. Czekam na pierwsze recenzje i zdecyduję po nich, czy kupić. :D
Niestety nie czytam żadnej z tych książek. Niemniej jednak jestem bardzo ciekawa " Przypadków Callie i Kaydena". Na Targach na 100% się pojawię , więc mam nadzieję ,że uda nam się spotkać♥
OdpowiedzUsuńŚwietny stosik i tyle cudownych książek po angielsku. Zazdroszczę wyjazdu do Anglii, chociaż sama byłam w tym roku również na szkolnej wycieczce w Londynie. Z największą chęcią bym tam wróciła :3
OdpowiedzUsuńSama nieco boję się początku roku - zaczynam drugą klasę LO. Niepokoi mnie 8 godzin matematyki i 6 geografii, ale myślę, że dam radę...
Na tagach planuję się pojawić, chociaż może być problem z transportem. Z mojej miejscowości nie ma bezpośredniego pociągu, autobusu ani busa do Krakowa. Ale mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć i że się spotkamy :)
Jakie cudne zdobycze! Najbardziej zazdroszczę Ci Fangirl i The perks of being a wallflower. ♥
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę udanego września ;) Nie mogę uwierzyć, że to już koniec wakacji. Tak szybko zleciały...
http://thebookishcity.blogspot.com/
zazdroszczę tylu okazów, ale ja w sumie teraz przez pracę nie mam aż tyle czasu na czytanie i ograniczam swoje stosiki :P
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że po tym roku czekają Cię najdłuższe wakacje w życiu ;)
OdpowiedzUsuńCudne stosiki!
Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja zaczynam się stresować klasą maturalną, chociaż na razie staram się o tym nie myśleć - od pierwszego dnia nauczyciele na pewno już zaczną nas straszyć ilością nauki i stresem. Trzeba po prostu zacisnąć zęby i przeć do przodu, innego wyjścia nie ma :)
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Zazdroszczę "Plagi samobójców" i życzę udanej lektury! Niecierpliwie czekam na recenzje. :)
OdpowiedzUsuńMnie się "Charlie" strasznie nie podobał, ale swego czasu też bardzo chciałam mieć anglojęzyczną wersję. Dużo przyjemności z czytania i zaczytanego września!
OdpowiedzUsuń