Tytuł oryginału: The year I met you
Autor: Cecelia Ahern
Seria/cykl: --
Data premiery: 6 maja 2015
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 416
Jasmine kocha
swoją pracę, a jeszcze bardziej siostrę z zespołem Downa. Niespokojna
przeszłość, rozstanie z ukochanymi osobami i poczucie odpowiedzialności za
siostrę uczyniły z niej silną kobietę, taką, która potrafi sobie poradzić w
każdej sytuacji. Jednak nie wszystko jest takie piękne – zostaje zmuszona do
odejścia z firmy. Próbuje znaleźć sobie nowe zajęcie, rozwinąć jakąś pasję, ale
przed długi czas najlepiej wychodzi jej rozmyślanie o swoim życiu i podglądanie
sąsiada z naprzeciwka, Matta Marshalla, do którego Jasmine ma ogromny żal. Ten
popularny prezenter radiowy podczas jednej audycji nie zareagował na złośliwe
komentarze dotyczące osób z zespołem Downa. Teraz sam zostaje zawieszony za
wybryki na antenie i staje się utrapieniem okolicy. Tak się składa, że Jasmine
zaczyna trochę uczestniczyć w jego życiu i z zaskoczeniem odkrywa, że niechęć
od przyjaźni dzieli tylko krok.
Cecelia
Ahern całkowicie urzekła mnie powieścią Sto imion, która rozpoczęła moją przygodę z jej twórczością. Zaskoczyła mnie ciekawym
pomysłem i wykonaniem, a przede wszystkim lekcjami i morałami, które zawarła w
historii Kitty. Kolejny raz zaskoczyła mnie podczas czytania Love, Rosie, gdzie za pomocą listów i
maili świetnie i wiernie oddała rzeczywistość, a jednocześnie w mistrzowski
sposób ukazała relację Rosie i Aleksa. Przed rozpoczęciem lektury Kiedy cię poznałam zaczęłam zastanawiać
się nad tym, czy pani Ahern kiedyś przestanie zaskakiwać Czytelników i oto
natychmiast, bo po przeczytaniu kilku pierwszych stron, przyszła odpowiedź –
nie, Cecelia Ahern nie przestanie zaskakiwać i zawsze znajdzie coś nowego,
oryginalnego i ciekawego.
Z
opisu wiemy, że Jasmine ma żal do Matta Marshalla, popularnego spikera
radiowego, o audycję dotyczącą osób z zespołem Downa. Główny wątek skupia się
na relacji Jasmine i Matta, na burzliwym życiu prezentera, jego problemach
rodzinnych, a także w dużej mierze na pracy Jasmine, jej siostrze i tym, jak
zmienia się główna bohaterka w czasie urlopu ogrodniczego. Podczas czytania tej
książki najbardziej zaskoczył mnie fakt, że Jasmine (w pierwszoosobowej
narracji) zwraca się do Matta w… drugiej osobie: Nie jestem podglądaczką, ale zachowujesz się tak, że nie trudno cię
podglądać. Jesteś jak jednoosobowy cyrk i nie mogę nie być twoją publicznością (str.
29). Jeśli wydaje się Wam to dziwne lub odpychające, to nie dajcie się zmylić
tym odczuciom, ponieważ na dalszych stronach taka forma narracji sprawdza się
naprawdę dobrze. Jest to ciekawy element książki, który tworzy swego rodzaju
interesującą relację z główną bohaterką, z samą Jasmine. Poznajemy w ten sposób
jej wszystkie myśli dotyczące Matta w inny, dokładniejszy sposób, a co za tym idzie
– lepiej poznajemy samego Matta, jego charakter, zwyczaje i zachowanie w
różnych sytuacjach. Czytelnik ma wrażenie, że jest bliżej bohaterów niż w
innych książkach.
Dzięki
pierwszoosobowej narracji z przyjemnością można zaobserwować, jak lekki i przyjemny
styl ma autorka. Ta lekkość była obecna już podczas czytania Stu imion, ale zmiana narracji z trzecioosobowej
na pierwszoosobową tylko to uwydatniła. Cecelia Ahern historię Jasmine opowiada
z niesamowitą lekkością godną pozazdroszczenia. Przez tę książkę po prostu się
płynie. Autorka nie skupia się mocno na opisach, lekko zaznacza kształt świata
Jasmine, dając tym samym pole do popisu Czytelnikowi i jego wyobraźni.
Bohaterowie
zawsze są mocną stroną książek pani Ahern. Tym razem również autorka skupiła
się na ich osobowościach, dzięki czemu stykamy się z nieszablonowymi postaciami
o złożonych charakterach. Jasmine może w niektórych sytuacjach przypominała mi
trochę Kitty ze Stu imion, ale działo
się to niezwykle rzadko. To bohaterka o ciekawym charakterze, z zewnątrz silna,
ale w środku delikatna i poszukująca ciepła. Dużo dobrego mogę również
powiedzieć o kreacji sąsiada Jasmine. Matta poznajemy najpierw od tej złej
strony. Podczas czytania zauważyłam, że naprawdę czuję do niego jakąś niechęć, odrzucał
swoim sposobem bycia, złośliwością, skłonnością do awantur i nieprzyjemnym
charakterem. Dopiero dalej, na kolejnych stronach, kiedy Jasmine i Matt budują
ciekawą relację zaczęłam dostrzegać jego dobre strony, zalety i niepowtarzalne
cechy. Równie fascynującą postacią jest Heather, siostra Jasmine, która jest
osobą niesamowicie uśmiechniętą, inteligentną i oryginalną, taką, która
dostarcza mnóstwo radości. Pani Ahern nie pomija też drugoplanowych postaci, co
niestety zdarza się wielu autorom. Im również nadaje indywidualne cechy,
sprawiając tym, że powieść jest bogata w gamę najróżniejszych bohaterów.
Na
koniec dodam, że nie jest to kolejna historia miłosna ociekająca różem i
słodyczą. To, co wydaje się Wam po przeczytaniu opisu oczywiste wcale takie nie
będzie. Jak już wspomniałam gdzieś wcześniej, Cecelia Ahern umie (i chyba lubi)
zaskakiwać. Jedyne, co mogę zaliczyć do drobnych minusów tej powieści to
okładka, która jest trochę nieadekwatna do treści. Każe myśleć o tej książce w
kategorii romansu, chociaż jest to lektura o głębszej treści, a romans jest
delikatnym, przyjemnym tłem. Nie dajcie się zmylić! Bardzo Wam ją polecam i mam
nadzieję, że będzie to jedna z przyjemniejszych książek w Waszym życiu.
8/10
Za możliwość przeczytania tej pięknej historii dziękuję Wydawnictwu Akurat
Jestem bardzo ciekawa tej książki, ale nie wiem, kiedy uda mi się za nią zabrać :c
OdpowiedzUsuńAhern to po prostu cud kobietka, która potrafi pisać niesamowite historie. Tej jeszcze nie poznałam, ale mam na nią ogromną ochotę! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość Ahern, muszę kiedyś dorwać tę książkę w moje ręce :D
OdpowiedzUsuńGaleria Książek
Ahern czeka na półce... ;) Najpierw zabiorę się za "PS. Kocham Cię" :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo pozytywnych opinii na temat tej książki, choć P.S Kocham Cię nie czytałam, to myślę, że niedługo będę miała okazję przeczytać ,,Kiedy cię poznałam".
OdpowiedzUsuńhttp://diamentowe-slowa.blogspot.com ZAPRASZAM DO MNIE
Brzmi ciekawie. Może kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuń