196. "Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina" Jacek Wróbel

Tytuł: Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina
Tytuł oryginału: --
Autor: Jacek Wróbel
Seria/cykl: Mistrz Haxerlin #1
Data premiery: 30 czerwca 2015 
Wydawnictwo: Genius Creations
Liczba stron: 375



Mistrz Haxerlin próbował swoich sił w magicznych sztuczkach, ale… nie miał do tego talentu. Pożegnał się z tą prawdziwą magią, ale znalazł rozwiązanie swojego problemu – również sztuczki, jednak niekoniecznie magiczne. Śmiało można rzec, że Mistrz Haxerlin odkrył swój sposób na życie. W jego wozie – Cudach i Dziwach – można znaleźć najróżniejsze magiczne podrób… artefakty. „Uczciwy” zarobek wiążę się z wieloma niebezpieczeństwami, które czyhają na dzielnego przedsiębiorcę na każdym kroku.


Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina to kilka opowiadań, które łączy tytułowa postać. Mistrz Haxerlin zabiera Czytelnika w ciekawą, interesującą, często niebezpieczną podróż po swoim świecie. Pozwoliłam, aby i mnie ta lektura porwała. I wiecie co? Czułam, że będzie to dobra książka, ale nie wiedziałam, że wciągnie mnie aż tak!

Już od samego początku polubiłam Mistrza Haxerlina, typowego cwaniaczka, spryciarza i kombinatora. Cechy te pomagają mu przetrwać na magicznym rynku i prowadzić działalność wśród sporej konkurencji. Przez to też Mistrz Haxerlin przeżywa kilka niebezpiecznych przygód, które mimo to nie łamią dzielnego bohatera. A skoro mowa o głównym bohaterze, warto wspomnieć ogólnie o postaciach. Bez wątpienia są one mocną stroną książki. Odpowiadają za humor w opowiadaniach i coraz to nowsze wydarzenia z życia Mistrza. Są jednocześnie dobrze wykreowane, nieszablonowe i interesujące, za co Jacek Wróbel mocno u mnie zapunktował (ponieważ niczego bardziej nie cierpię jak schematycznych, pustych postaci). Każdy bohater jest bardzo charakterystyczny i wiarygodny, a niektórzy swoim zachowaniem doprowadzali mnie do niekontrolowanego śmiechu.
Właśnie – humor. Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina uwielbiam za dużą dawkę zdrowego humoru. Często wynika on z zabawnych sytuacji, ale czasami też z wcześniej wspomnianego zachowania postaci. Jeśli szukacie książki, przy której będziecie chcieli się pośmiać, Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina będą strzałem w dziesiątkę. Naprawdę dawno nie miałam w rękach żadnej powieści albo zbioru opowiadań, przy których tak bardzo śmiałabym się w środku nocy podczas „nocnego czytania”. 
„Nocne czytanie” było efektem mocnego wciągnięcia się w najróżniejsze historie Mistrza Haxerlina. Książka – a co za tym idzie, wszystkie opowiadania – są tak interesujące i zabawne, że wciągały mnie całkiem szybko i nie chciały wypuścić aż do ostatniego słowa czytanego opowiadania. A kiedy skończyłam jedno opowiadanie, natychmiast chciałam czytać drugie, i tak aż do samego końca. Spośród wszystkich opowiadań najbardziej podobały mi się trzy: Nie wszystko złoto, co się świeci, Succi vitalis oraz Totalna evangelizacja.
Jacek Wróbel może pochwalić się lekkim piórem i ciekawym, nietypowym stylem, który bardzo pasuje do jego dzieła, a jednocześnie robi z książki coś na kształt dużej opowieści o losach maga. Bez dwóch zdań styl i język są mocnymi stronami Autora, intrygującymi i oryginalnymi. 
Same opowiadania nie są bardzo długie, jednak było kilka, które liczyły sobie całkiem sporo stron. W ich przypadku akcja rozwijała się dużo wolniej niż w krótszych, dynamiczniejszych opowiadaniach i poniekąd uważam to za mały minus książki. Nie jest to jednak żadna ogromna wada dzieła Pana Wróbla, bo czekanie na rozwój akcji (w dodatku tylko w niektórych opowiadaniach) wynagradzają świetni bohaterowie i duża dawka humoru.

Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina to zbiór opowiadań, który pozwala się odstresować, zapomnieć o rzeczywistości i przenieść do niebezpiecznego, a jednocześnie barwnego i ciekawego świata tytułowego bohatera. Jacek Wróbel stworzył oryginalną postać, którą spotykają bardzo różne przygody – od tych śmiesznych, aż po naprawdę straszne. Spisał się przy tym świetnie i gwarantuję Wam, że nie będziecie żałować sięgnięcia po jego książkę. Polecam!


7/10


Za możliwość poznania przygód Mistrza Haxerlina dziękuję Wydawnictwu Genius Creations



 

3 komentarzy do “196. "Cuda i Dziwy Mistrza Haxerlina" Jacek Wróbel”

  1. Nie słyszałam o tej pozycji zbyt wiele, ale skutecznie mnie przekonałaś! Uwielbiam magiczne klimaty, a jeśli zostały one zmieszane z dużą dawką zdrowego humoru, to z przyjemnością sięgnę i odstresuję się przy Mistrzu Haxerlinie ;)
    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę,że mogłabym spróbować. Zapowiada się ciekawie, a ponatdo od czasu do czasu lubie przeczytać coś utrzymane właśnie w tym stylu.
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za opowiadaniami, więc raczej nie sięgnę po tę lekturę. :)

    OdpowiedzUsuń

Będę wdzięczna za komentarz pozostawiony pod tym postem. Śmiało wyraź swoje zdanie - jeśli moja recenzja/artykuł są do bani, napisz. Powiedz, co Ci się nie podoba, co robię źle, a ja nad tym popracuję.
Uprzedzam - jeśli chcesz napisać tylko "super, świetna recenzja", podaruj sobie. Wolę mieć mniej komentarzy, a rozbudowanych i odnoszących się do treści, niż mnóstwo z kilkoma pozytywnymi słowami.
Dziękuję!