
Jak to pięknie brzmi :) W piątek spakowałam wszystkie rzeczy (właściwie to już w czwartek wieczorem) i ruszyłam z rodzicami w drogę. Jak co roku całe dwa miesiące spędzę u siebie na wsi. Nie wyobrażam sobie wakacji spędzonych gdzie indziej! Książki już zajęły odpowiednią półkę w pokoju, a wzięłam ich ze sobą... 40. Trochę dużo, prawda? Myślicie, że uda mi się przeczytać je wszystkie? Jest w kolejce kilka książek, które zapowiadają się baaardzo obiecująco :3 Nic tylko leżeć, opalać i się czytać! (a w tym roku mam zamiar się opalić, bo jestem blada jak trup!).
A teraz koniec zanudzania, przechodzimy do rzeczy, czyli do czerwcowego stosiku!